Należę niewÄ…tpliwie do pokolenia, które istotnÄ… część swojego życia przeżyÅ‚o w tzw. „realnym socjalizmie”, systemie w dużej mierze opartym na kÅ‚amstwie, wymieszaniu prawdy i kÅ‚amstwa, czy jak pisaÅ‚ CzesÅ‚aw MiÅ‚osz „pomieszaniu dobrego i zÅ‚ego” 1. A choć urodziÅ‚em siÄ™ dokÅ‚adnie w dniu rozwiÄ…zania ZwiÄ…zku MÅ‚odzieży Polskiej, ta niewÄ…tpliwa skaza bÄ™dzie mi towarzyszyć (ciążyć?) do koÅ„ca dni. Chyba dlatego, po pierwsze nieźle zdajÄ™ sobie sprawÄ™, co to znaczy żyć w systemie opartym na kÅ‚amstwie, po drugie, jak mniemam, rozumiem moc „Blasku prawdy” 2 jako Å›wiatÅ‚a, bez którego musielibyÅ›my „peÅ‚zać po omacku”, ale który może nas oÅ›lepić, po trzecie miewam nieodpartÄ… pokusÄ™, aby jak wynikaÅ‚oby to z tekstu wprowadzenia prof. Galewicza, mówić prawdÄ™ i to niewygodnÄ… prawie bez oglÄ…dania siÄ™ na konsekwencjÄ™ dla sÅ‚uchajÄ…cych (czy w wypadku tej debaty czytajÄ…cych). Choć bardzo proszÄ™ o wybaczenie, jeżeli komuÅ› odbieram Å›wiadomość życia w piÄ™knym uporzÄ…dkowanym Å›wiecie, a może nawet nadziejÄ™, w imiÄ™ oczywiÅ›cie subiektywnej prawdy.
Sprowadzenie problemu PrawdomównoÅ›ci w medycynie do relacji lekarz - ciężko chory pacjent nie byÅ‚oby oczywiÅ›cie prawdziwe. MyÅ›lÄ™, że jej ważnym odpowiednikiem w skali spoÅ‚ecznej jest problem „poczucia bezpieczeÅ„stwa zdrowotnego” 3, zagwarantowanego w Deklaracji Praw CzÅ‚owieka. PodkreÅ›lam, „poczucia bezpieczeÅ„stwa” a nie bezpieczeÅ„stwa jako takiego. A to poczucie najÅ‚atwiej jest uzyskać w drodze kÅ‚amstwa, czy też bardziej subtelnych technik z zakresu public relations, np. selektywnego doboru informacji, mieszania spraw ważnych i bÅ‚ahych choć spoÅ‚ecznie dokuczliwych. Nasza psychika jest chyba tak skonstruowana, że Å‚atwiej jej zająć siÄ™ losami pojedynczego czÅ‚owieka niż istotnym problemem spoÅ‚ecznym. Może dlatego pokazuje siÄ™ nam wyniki spektakularnych operacji, czy obecnÄ… dzisiaj we wszystkich dziennikach decyzjÄ™ o zaprzestania odżywiania przewlekle chorej mieszkanki USA. W tym samym czasie nieomal milczeniem pomija siÄ™ narastajÄ…cy problem braku miejsc = sposobu finansowania leczenia osób przewlekle chorych. Szpitale = lekarze i pielÄ™gniarki zmuszone do zawierania kontraktów z NFZ, które nie mogÄ… pokryć rzeczywistych kosztów leczenia. Lepsza sytuacja finansowa wybranych (przez kogo?) szpitali, które otrzymaÅ‚y wiÄ™kszy kontrakt = wiÄ™cej pieniÄ™dzy. Istnienie „niepisanych”, ale bardzo Å›ciÅ›le przestrzeganych reguÅ‚, które uniemożliwiajÄ… teoretycznie prostÄ… zasadÄ™ wÄ™drówki pieniÄ™dzy za pacjentem. „Spontaniczne” zainteresowanie mediów, wÅ‚adz ochrony zdrowia, prokuratury itp. placówkami publicznymi, które zagrażajÄ… zdrowiu i życiu chorych, a potem zostajÄ… potem szczęśliwie sprywatyzowane i zaczynajÄ… przynosić zyski, ale już nowemu wÅ‚aÅ›cicielowi. Standardy sanitarne i medyczne wydane w trosce o chorego, które dziwnym trafem oznaczajÄ… konieczność siÄ™gniÄ™cia po produkty bardzo nielicznych firm. Czy spoÅ‚eczeÅ„stwo rzeczywiÅ›cie chce poznać prawdÄ™ o systemie ochrony zdrowia, jego realnych możliwoÅ›ciach i cenie (= podatkach i ograniczeniach), którÄ… trzeba by zapÅ‚acić za osiÄ…gniÄ™cie poziomu leczenia do którego podobno dążymy, a zdaniem niektórych już osiÄ…gnÄ™liÅ›my?!. Rozwiewanie zÅ‚udzeÅ„ jest przykre i niebezpieczne dla posÅ‚aÅ„ca przynoszÄ…cego zÅ‚e wiadomoÅ›ci. Być może dlatego dramatycznie brakuje polityków, którzy chcieliby mówić o ochronie zdrowia w duchu prawdy, i to nie tylko w Polsce. Tymczasem prawda o systemie opieki zdrowotnej jest nam tak bardzo potrzebna, jak dla wielu z nas niewygodna i bolesna. My przecież w tym systemie jakoÅ› funkcjonujemy, choć może trochÄ™ tak jak chory nieÅ›wiadomy cukrzycy lub obecnoÅ›ci nowotworu, którego przecież nic nie boli.
Ale przypominając głos Pani Profesor Suchorzewskiej, prawda musi być przekazana pacjentowi (społeczeństwu), o ile zależy od tego zgoda na terapię. Czy skuteczną?!
PiszÄ…c w NiedzielÄ™ PalmowÄ… chciaÅ‚bym zakoÅ„czyć, te nieco nieuporzÄ…dkowane myÅ›li sÅ‚owami Veritatis Splendor: „Maryja, ... nie zgadza siÄ™, by grzeszny czÅ‚owiek byÅ‚ oszukiwany przez tych, którzy w imiÄ™ faÅ‚szywie rozumianej miÅ‚oÅ›ci usprawiedliwialiby jego grzech”. Choć utrzymujÄ…c siÄ™ w tonacji encyklik, wyrażę poglÄ…d, że za prawdÄ… przemawia bardziej Fides niż Ratio.
Krzysztof Marczewski