POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu JagielloÅ„skiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  AktualnoÅ›ci
 


 

Prawdomówność: bezwarunkowość czy bezwzględność?

Jarosław Sak

W przedstawionych wypowiedziach uczestników dyskusji „Prawdomówność w medycynie” bardzo wyraźnie zaznacza siÄ™ przekonanie, że prawdy, która jest przekazywana lub powinna być przekazana przez lekarza pacjentowi nie można w wymiarze komunikacyjnym traktować bezwarunkowo. Drugim momentem dyskusji, na który pragnÄ™ zwrócić uwagÄ™, jest problem wzglÄ™dnoÅ›ci lub bezwzglÄ™dnoÅ›ci prawdomównoÅ›ci.

Warunkowość prawdomówności

Na problem warunkowoÅ›ci zasady prawdomównoÅ›ci bardzo wyraźnie zwraca uwagÄ™ Bogdan de Barbaro, stwierdzajÄ…c, że „Potwierdzenie prawdy lub nieprawdy […] nie może być rozpatrywane jako akt jednorazowy i jednokierunkowy.” Warunkowość komunikowania prawdy dostrzegajÄ… wyraźnie Barbara Chyrowicz i Alicja PrzyÅ‚uska-Fiszer. Należy jednak rozstrzygnąć: Jak powinniÅ›my rozumieć warunkowość mówienia prawdy? Czy jeżeli zachodzÄ… okolicznoÅ›ci niesprzyjajÄ…ce przekazywaniu caÅ‚ej lub części prawdy pacjentowi o stanie jego zdrowia, to czy powstajÄ… wtedy warunki do mówienia nieprawdy? Czy zatem warunkowość prawdomównoÅ›ci jest skorelowana z warunkowoÅ›ciÄ… okÅ‚amywania pacjenta? Jaka jest granica (biorÄ…c pod uwagÄ™ przedstawionÄ… przez uczestników dyskusji rolÄ™ komunikacji niewerbalnej w medycynie) pomiÄ™dzy mówieniem prawdy, milczeniem i kÅ‚amstwem?

Należy, bowiem wyraźnie podkreÅ›lić, że okreÅ›lenie obowiÄ…zku wobec prawdy (na przykÅ‚ad streszczajÄ…cym siÄ™ w nakazie prawdomównoÅ›ci) nie przesÄ…dza o obowiÄ…zkach lub przywilejach wobec milczenia i kÅ‚amstwa. Potocznie, w niektórych dialogicznych sytuacjach, okreÅ›la siÄ™ milczenie jako potwierdzenie wÅ‚asnej lub cudzej winy, potwierdzenie „wyprojektowanych” przez rozmówcÄ™ (w kontekÅ›cie dyskusji należaÅ‚oby powiedzieć: pacjenta) obaw, itp. Na problematykÄ™ tych rozróżnieÅ„ należy zwrócić szczególnÄ… uwagÄ™ w Å›wietle zarówno podstawowej tezy Bogdana de Barbaro (prawdomówność funkcjÄ… dialogu), jak i niezwykle cennej uwagi Andrzeja Szczeklika odnoszÄ…cej siÄ™ bezpoÅ›rednio do istoty relacji z pacjentem: „Trzeba znaleźć czas na przebycie z chorym wspólnej drogi, wiodÄ…cej do odkrycia prawdy.” Odkrywanie prawdy przed pacjentem jest procesem, który można wyrażać w kategoriach filozofii spotkania i dialogu, jak i w kategoriach etyki medycznej. Proces z natury swojej zakÅ‚ada etapowość, czÄ™sto niejednostajność, ale czy również, w odniesieniu do przedmiotu dyskusji, niejednorodność jakoÅ›ciowÄ…? Czy zatem dążąc do realizacji prawdomównoÅ›ci, jako nadrzÄ™dnego celu w dialogicznej strefie dziaÅ‚ania lekarza, możemy siÄ™ „regionalnie” posÅ‚ugiwać kÅ‚amstwem?

Bezwarunkowość prawdomównoÅ›ci rozumiem (może nieco intuicyjnie) jako nakaz komunikowania prawdy o stanie zdrowia pacjenta nie zważajÄ…c na inne okolicznoÅ›ci aniżeli te okreÅ›lone przepisami prawa, deontologii lekarskiej oraz wynikajÄ…ce z wiedzy medycznej i elementarnych reguÅ‚ relacji spoÅ‚ecznych (ten ostatni element wymieniam, ponieważ jego oczywistość w praktyce medycznej nie zawsze jest dostrzegana). W takim ujÄ™ciu warunkowość/bezwarunkowość prawdomównoÅ›ci w medycynie mogÅ‚aby poszukiwać zasady, wedÅ‚ug której byÅ‚aby w praktyce realizowana. Czy zasadÄ… takÄ… może być w wymienionym skrajny pryncypializm (zob. tekst wprowadzajÄ…cy WÅ‚odzimierza Galewicza)? Przytoczenie tego ostatniego stanowiska nie byÅ‚o w stanie wyostrzyć, przynajmniej jak dotychczas, zakresu bieżącej dyskusji. Można jednak upatrywać pewnych nadziej na konkretyzacjÄ™ sporów i zarysowanie ram refleksji w oparciu o rozróżnienie skrajnego paternalizmu i czystego autonomizmu dokonane przez WÅ‚odzimierza Galewicza w wystÄ…pieniu „O argumentach za medycznym kÅ‚amstwem”. Z analizy dotychczasowych wypowiedzi uczestników dyskusji wynika, że konsensus, który można by byÅ‚o na podstawie zaprezentowanych dotychczas gÅ‚osów zaprojektować w odniesieniu do kwestii warunkowoÅ›ci prawdomównoÅ›ci musiaÅ‚by sytuować siÄ™ pomiÄ™dzy tymi dwoma skrajnoÅ›ciami (które nie sÄ… bezwzglÄ™dnie skrajne w odniesieniu do kwestii mówienia prawdy w ogóle). MógÅ‚by to być jednak nieco zdradliwy konsensus, ponieważ, sytuacje wydarzajÄ…ce siÄ™ w relacji lekarza z pacjentem nie poddajÄ… siÄ™ uogólnieniom, mogÅ‚aby zachodzić konieczność nagÅ‚ej zmiany zasady rzÄ…dzÄ…cej warunkowoÅ›ciÄ… mówienia prawdy w zależnoÅ›ci od zmieniajÄ…cej siÄ™ sytuacji w relacji lekarz – pacjent.

Bezwzględność prawdomówności

Opowiadając się przeciwko bezwarunkowości (podobnie jak inni uczestnicy dyskusji) jednocześnie dostrzegam nierozstrzygalność, w oparciu o dotychczasowe ustalenia w toku dyskusji, kwestii milczenia i kłamstwa medycznego. Szansy na rozstrzygnięcie tych ostatnich kwestii upatruję w rozróżnieniu bezwzględności i względności prawdomówności. Bezwzględność w odniesieniu do aktów komunikowania tego, co za prawdę się uważa, zakładać powinna, niedopuszczalność kłamstwa na żadnym etapie procesu dialogicznego. Bezwzględność prawdomówności, (co nie oznacza, że bezwarunkowość) została wyraźnie podkreślona w wystąpieniu Kazimierza Szewczyka.

Może się wydawać, że lekarz tradycji hipokratesowej (rozróżnienie pomiędzy lekarzem hipokratesowym i lekarzem troskliwym w głosie Kazimierza Szewczyka), powinien w niektórych sytuacjach dopuszczać możliwość kłamstwa zgodnie z zasadą zdrowie za cenę kłamstwa. Takie rozumowanie lekarskie wiąże się jednak z niebezpieczeństwem relatywizowania nie tylko prawdy, ale być może na zasadzie analogii również życia ludzkiego. W sztuce mówienia prawdy jednym z najtrudniejszych problemów jest relacja prawdy i zdrowia. Jestem przekonany, że prawda i zdrowie ludzkie są wartościami niewspółmiernymi, których nie można oszacować jedną miarą.

Relatywność i subiektywność prawdy medycznej

Zainspirowany wypowiedziami Janiny Suchorzewskiej i Krzysztofa Marczewskiego sÄ…dzÄ™, że należy dokonać ogólnej analizy wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci treÅ›ci komunikatów okreÅ›lanych pojÄ™ciem „prawdy”. Krzysztof Marczewski poÅ›rednio wskazuje na subiektywność prawdy medycznej. Janina Suchorzewska zaÅ›, stwierdza, że „W medycynie prawda jest niestety wzglÄ™dna, choćby z tej przyczyny, że oparta jest na ludzkiej, niedoskonaÅ‚ej, a niejednokrotnie bÅ‚Ä™dnej ocenie.” Powstaje zatem pytanie, czy prawda oparta na bÅ‚Ä™dnej ocenie jest jeszcze prawdÄ…, czy tylko iluzjÄ… prawdy? Należy stwierdzić, że prawda medyczna ma bardzo dużą „skÅ‚onność” do ujawniania swoich wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci iluzyjnych.

Można wyróżnić przynajmniej trzy „gatunki” prawdy medycznej:

1. „Prawda” o przeszÅ‚oÅ›ci pacjenta. W historii choroby znajdujÄ… siÄ™ adnotacje dotyczÄ…ce naÅ‚ogów, trybu życia pacjenta, przebytych chorób, realizacji zaleceÅ„ lekarskich, itp. Elementy te w dużym stopniu pochodzÄ… z informacji przekazanych przez pacjenta, jego rodzinÄ™ lub innych lekarzy (instytucji medycznych) w postaci odpowiedniej dokumentacji. SÅ‚aboÅ›ciÄ… tej „prawdy” jest okÅ‚amywanie, „retuszowanie” prawdy przez pacjenta, posÅ‚ugiwanie siÄ™ stereotypami, itp.

2. „Prawda” o teraźniejszoÅ›ci. Jest zwiÄ…zana z procesem diagnostyczno-terapeutycznym obejmuje wszelkie informacje o dostrzeganych przez lekarza w organizmie pacjenta patologiach. Jak wykazaÅ‚y analizy psychologów postaci i socjologów wiedzy: prawda ta może być również zrelatywizowana (a przynajmniej zrelacjonizowana) 1. Należy pokornie przyznać, że fakty (tzw. prawda o stanie obecnym) nie sÄ… czymÅ›, co można uważać za niezmienne nie tylko w kontekÅ›cie pomyÅ‚ek czy przeoczeÅ„ diagnostycznych, ale w znaczeniu uniwersalnoÅ›ci historycznej. Nie można, zatem i temu „gatunkowi” przypisywać bezwzglÄ™dnej pewnoÅ›ci, choć jest ona niewÄ…tpliwie najbardziej prawdopodobnÄ….

3. „Prawda” o przyszÅ‚oÅ›ci. W tym „segmencie” prawdy medycznej ujawnia siÄ™ w peÅ‚ni lekarskie myÅ›lenie probabilistyczne. Każda wypowiedź lekarza, co do przyszÅ‚oÅ›ci pacjenta, każde rokowanie jest okreÅ›lone przez prawdopodobieÅ„stwo, wiÄ™ksze, mniejsze lub czasami graniczÄ…ce z pewnoÅ›ciÄ…, ale pewnoÅ›ciÄ… niebÄ™dÄ…ce. Prognoza lekarska, co do przyszÅ‚oÅ›ci pacjenta może siÄ™ zatem pokryć w peÅ‚ni z tym, co w przyszÅ‚oÅ›ci siÄ™ faktycznie wydarzy, wykazać częściowÄ… koherencjÄ™, lub zupeÅ‚nie odbiec od przewidywaÅ„. W tym „gatunku” prawdy nastÄ™puje strukturalne umykanie rzeczywistoÅ›ci: to, co przewidujemy może nigdy siÄ™ nie wydarzyć, tak jak może wydarzyć siÄ™ to, czego nie przewidujemy.

Przekazywanie „prawdy”, co do przeszÅ‚oÅ›ci pacjenta, na przykÅ‚ad: „nałóg, któremu Pan ulegaÅ‚ przez ostatnie 20 lat przyczyniÅ‚ siÄ™ do powstania choroby” czasami jest konieczne, potrzebne, a czasami zbÄ™dne, zwÅ‚aszcza wobec dylematu komunikowania prawdy, która bÄ™dzie „projektowaÅ‚a” przyszÅ‚ość pacjenta. Należy oczywiÅ›cie dodać, że podany przykÅ‚ad, nawet gdybyÅ›my w jego ramy wÅ‚ożyli konkretnÄ… jednostkÄ™ chorobowÄ… (np. nowotwór krtani) bÄ™dzie w mniejszym lub wiÄ™kszym stopniu obarczony probabilizmem.

Znacznie wiÄ™ksze kontrowersje etyczne wzbudza komunikowanie prawdy o teraźniejszoÅ›ci, a jeszcze wiÄ™ksze (może najwiÄ™ksze) mówienie o przyszÅ‚oÅ›ci. To jest wÅ‚aÅ›ciwie przedmiot bieżącej dyskusji i aspekty te zostaÅ‚y (w sposób, co prawda nieco rozproszony) zasygnalizowane. PragnÄ™ zwrócić uwagÄ™ na aspekt koniugacji teraźniejszoÅ›ci i przyszÅ‚oÅ›ci. PrzyszÅ‚ość wynika, bowiem z teraźniejszoÅ›ci. Diagnoza nieuleczalnej choroby (na przykÅ‚ad zaawansowanego stadium czerniaka zÅ‚oÅ›liwego) oparta na danych diagnostycznych o znakomitym stopniu pewnoÅ›ci, a wiÄ™c stwierdzajÄ…ca stan obecny okreÅ›la przyszÅ‚ość pacjenta. Nie jest zatem możliwe odseparowanie teraźniejszoÅ›ci w mówieniu prawdy od przyszÅ‚oÅ›ci. Starać siÄ™ chyba jednak należy wyważyć proporcje, co do wÅ‚aÅ›ciwej relacji teraźniejszoÅ›ci i przyszÅ‚oÅ›ci w wypowiedzi lekarza: to jest elementem sztuki medycznej, której studia lekarskie niestety nie obejmujÄ…. Lekarz powinien mieć Å›wiadomość wielkiej odpowiedzialnoÅ›ci, która spoczywa na jego sÅ‚owie. Z jednej strony prawda, którÄ… przekazuje powinna być jak najbardziej adekwatna do rzeczywistoÅ›ci, z drugiej zaÅ› strony zważywszy na swojÄ… wielkÄ… siÅ‚Ä™ performatywnÄ… powinna być, jak podkreÅ›liÅ‚ Andrzej Szczeklik „dawkowana stopniowo”. Dostrzegam, wiÄ™c tu rzeczywisty i praktyczny problem równowagi pomiÄ™dzy milczeniem a mówieniem.

Warunkowość mówienia prawdy medycznej jest związana ze sposobem przekazu (ze sztuką mówienia), zaś bezwzględność jest moralną miarą relacji lekarz-pacjent, stanowi o realizacji celów medycyny. Dopuszczam zatem sztukę mówienia opartą o unikalność wyborów pomiędzy mówieniem i milczeniem, odrzucam zdecydowanie dopuszczalność kłamstwa w kontakcie z pacjentem.

Jarosław Sak
Zakład Etyki Akademii Medycznej im prof. Feliksa Skubiszewskiego w Lublinie

PRZYPISY

1. W interpretacji Ludwika Flecka fakt naukowy jest relacją dwóch elementów: biernego i czynnego elementu wiedzy. Element czynny jest kształtowany przez styl myślenia,którym posługuje się lekarz. Zob. Fleck L.: Powstanie i rozwój faktu naukowego. Wprowadzenie do nauki o stylu myślowym i kolektywie myślowym. Tłum. M. Tuszkiewicz., Lublin 1986 Wydawnictwo Lubelskie. Powrot do tekstu.

  1. Warunkowość prawdomówności
  2. Bezwzględność prawdomówności
  3. Relatywność i subiektywność prawdy medycznej
powrót
 
webmaster © jotka