POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu JagielloÅ„skiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  AktualnoÅ›ci
 


 

Kondycja filozofii a kondycja edukacji w ogóle

Adam Grobler

Jak dotÄ…d wydaje siÄ™, że – pomijajÄ…c różnice w szczegółach – mamy wszyscy podobne zapatrywania na wiÄ™kszość problemów branży filozoficznej w Polsce. SÄ… one w znacznej mierze pochodnÄ… problemów szerszych. Przypomina o tym pytanie Romany Kolarzowej o zadziwiajÄ…co niski poziom ocen z filozofii na innych kierunkach studiów. Do niego pragnÄ™ teraz nawiÄ…zać.

ZacznÄ™ od powitania koleżanki w klubie. Nie można bowiem przymykać oczu na to, że wielu innych nauczycieli akademickich filozofii stawia (nie tylko na usÅ‚ugówce) same piÄ…tki i, zamiast tego siÄ™ wstydzić, szczyci siÄ™ rzekomym „zachÄ™caniem do filozofii”, „docenianiem indywidualnych pomysłów i wysiÅ‚ków” itp. Podobnymi dyrdymaÅ‚ami pokrywajÄ… zwykÅ‚e wygodnictwo: nie trzeba formuÅ‚ować wymagaÅ„ programowych, projektować stosownych do nich sprawdzianów, zastanawiać siÄ™ nad rzetelnoÅ›ciÄ… i trafnoÅ›ciÄ… ocen, zachowywać dyscypliny egzaminowania, kÅ‚opotać siÄ™ poprawkami, narażać siÄ™ na nieprzychylne uwagi leniwych studentów i rozdrażnienie dziekana egzaminami komisyjnymi i podaniami o wpis warunkowy. Ta sama postawa jest, niestety, jeszcze bardziej rozpowszechniona wÅ›ród nauczycieli akademickich innych przedmiotów. Oto źródÅ‚o rozbieżnoÅ›ci miÄ™dzy ocenami od nielicznych czÅ‚onków klubu kilerów (taki tytuÅ‚ przyznajÄ… corocznie studenci zielonogórscy) a pozostaÅ‚ymi ocenami.

Zjawisko to obserwowaÅ‚em od dawna a w tym roku miaÅ‚em okazjÄ™ przyjrzeć mu siÄ™ dokÅ‚adniej. ProwadziÅ‚em dÅ‚ugi, 75-godzinny wykÅ‚ad konwersatoryjny pt. „MyÅ›l europejska” dla 20-osobowej grupy studentów IV roku filologii polskiej. Prace domowe (notatki z lektur), kilka kolokwiów i egzamin koÅ„cowy daÅ‚y wyniki, które wedle reguÅ‚ metodologii dydaktyki należy uznać za wysoce rzetelne i trafne. ByÅ‚y one bardzo zróżnicowane (także w obrÄ™bie ocen niedostatecznych), podczas gdy z innych przedmiotów moi studenci mieli niemal same piÄ…tki i bardzo nieliczne czwórki. Powodem tego z pewnoÅ›ciÄ… nie byÅ‚a odmienność treÅ›ci nauczania, bowiem poziom wiedzy, rozumienia i sprawnoÅ›ci argumentacyjnych byÅ‚ dość wyraźnie skorelowany z poziomem kompetencji jÄ™zykowych, tj. polonistycznych. Wynika stÄ…d jasno, że inni nauczyciele studentów filologii polskiej niemal jednakowo ceniÄ… dobrÄ… polszczyznÄ™ i polszczyznÄ™ koÅ›lawÄ…. Nie tylko ceniÄ…, ale przypuszczalnie obu też jednakowo nauczajÄ…. Kiedy bowiem omawiaÅ‚em prace domowe i kolokwia, studenci z widocznym zdumieniem sÅ‚uchali moich uwag na temat amfibolii, pleonazmów oraz innych bÅ‚Ä™dów frazeologicznych i stylistycznych, jak gdyby te rzeczy byÅ‚y dla nich, po trzech latach studiów, zupeÅ‚nie nowe.

Tego doÅ›wiadczenia nie sposób wyjaÅ›nić prowincjonalnoÅ›ciÄ… uniwersytetu, na którym obecnie pracujÄ™. Dobrze pamiÄ™tam polonistów ze studiów równolegÅ‚ych filozofii UJ, którzy – z zachowaniem proporcji, gdy idzie o rangÄ™ uczelni, ale jednak – ustÄ™powali pod wzglÄ™dem kompetencji jÄ™zykowych np. fizykom. ZresztÄ…, nawet gdyby podobne zacofanie edukacyjne trapiÅ‚o tylko studentów prowincjonalnych uniwersytetów, to i tak byÅ‚yby udziaÅ‚em zdecydowanej wiÄ™kszoÅ›ci najlepiej wyksztaÅ‚conej, dziesiÄ…tej części polskiej mÅ‚odzieży. Å»e poziom wyksztaÅ‚cenia narodu dramatycznie spada, dowodzi poziom kompetencji dziennikarskiej elity. Kiedy w centralnej gazecie spotykam wielokrotne i uporczywe wzmianki o „raporcie Ziobro”, to z czekam, aż przeczytam „powstanie KoÅ›ciuszko” (z grobu i da im bobu).

Obniżki standardów nie da siÄ™ wytÅ‚umaczyć masowoÅ›ciÄ… studiów. Mam empiryczne dowody na to, że jak siÄ™ ciÅ›nie, to siÄ™ wyciÅ›nie (chyba że pÄ™knie – jakieÅ› koszty oczywiÅ›cie sÄ…). Å»e staranna praca i konsekwentna postawa wiÄ™kszoÅ›ci zespoÅ‚u nauczycielskiego oraz roztropne ignorowanie szkodliwego zakazu udzielania wpisu warunkowego pierwszoroczniakom potrafi wielu studentów (filozofii) przybyÅ‚ych z prowincjonalnych liceów, pochodzÄ…cych z wiosek i rodzin, w których życie kulturalne sprowadza siÄ™ do picia beÅ‚ta, przez rok wyprowadzić ze stanu funkcjonalnego analfabetyzmu, a przez nastÄ™pny doprowadzić do poziomu zupeÅ‚nie przyzwoitego. Sama wieść o tym, że siÄ™ ciÅ›nie, skutkuje po trzech latach, na tym samym (pozafilozoficznym) kierunku studiów, trzykrotnym zmniejszeniem liczby ocen niedostatecznych z filozofii i odpowiednim zwiÄ™kszeniem liczby dobrych i bardzo dobrych. Niektórzy pociÅ›niÄ™ci siÄ™ skarżą, ale spora część zeznaje po roku czy dwóch, a wiÄ™c po ustaniu zależnoÅ›ci od nauczyciela, że dziÄ™ki filozofii lepiej rozumiejÄ… wÅ‚asnÄ… dyscyplinÄ™.

Twierdzę więc, że problemy naszej branży należy rozważać w szerszym kontekście. W nim też należy poszukiwać rozwiązań. Może np. środowisko filozoficzne zdoła wypracować ofertę publiczną podjęcia działań na rzecz podniesienia z upadku całej edukacji, zaczynając od kształcenia wyższego. Że to jest zadanie dla filozofów, wynika z kulturotwórczej roli filozofii. Może się ono powieść jedynie wtedy, gdy klub kilerów okaże się wystarczająco wpływowy. Inaczej my, kilerzy, droga Romano, skazani będziemy na samotną partyzantkę na peryferiach, której zdobycze są wprawdzie nie do pogardzenia, ale będą okupione wszystkimi niedogodnościami walki podjazdowej.

Adam Grobler

powrót
 
webmaster © jotka