POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu JagielloÅ„skiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  AktualnoÅ›ci
 


 

Odpowiedź, pytanie i podsumowanie – krótko

Jacek Wojtysiak

Ponieważ w ostatnich wymianach zdań między mną a Profesorem Janem Woleńskim powtarzają się jedne z podanych już wcześniej argumentów, a ulegają zapomnieniu inne (dochodzą za to wątki pozamerytoryczne), nie będę przyczyniał się do przedłużania parady dyskusyjnej w nieskończoność (tym bardziej, że walczyłem z infinityzmem, a konieczność zakończenia debaty jest pragmatycznym argumentem przeciw niemu). Ograniczę się więc tu tylko do odpowiedzi na pytanie, na które wprost dotąd nie odpowiedziałem, oraz do ponowienia pewnego kluczowego pytania, na które jednoznacznej odpowiedzi nie otrzymałem. Całość zakończę uwagą podsumowującą.

Odpowiedź

Profesor WoleÅ„ski pisze: „ByÅ‚oby też dobrze, gdyby hipoteza Boga tÅ‚umaczyÅ‚a, dlaczego zjawiska termodynamiczne podlegajÄ… prawom statystycznym a mechaniczne (makroskopowe) – deterministycznym lub dlaczego zasada nieoznaczonoÅ›ci jest istotna na poziomie kwantowym a wyżej nie.” Aby tak siÄ™ staÅ‚o, musielibyÅ›my operować bardzo bogatym pojÄ™ciem Boga. Tego jednak nie posiadamy i musimy zadowolić siÄ™ banalnÄ… odpowiedziÄ… – pewnie Bóg tak chciaÅ‚, a być może tkwi w tym kolejny przejaw racjonalnoÅ›ci, który majÄ… odkryć fizycy.

Metafizyczne pojÄ™cie Boga jest bardzo ubogie, nadaje siÄ™ wiÄ™c do wyjaÅ›nienia tylko bardzo ogólnych i fundamentalnych faktów, takich np. jak racjonalność Å›wiata lub istnienie bezwzglÄ™dnych norm moralnoÅ›ci. Za pierwszÄ… byÅ‚by „odpowiedzialny” atrybut doskonaÅ‚ej rozumnoÅ›ci Boga (okreÅ›lony np. przez analogiÄ™ oraz maksymalizacjÄ™ rozumnoÅ›ci osób), za drugie – atrybut absolutnego prymatu nad tym, co stworzone. Czy konkurencyjne wyjaÅ›nienia wspomnianych faktów sÄ… lepsze lub prostsze od teistycznego? – to miaÅ‚o podlegać dyskusji. Na przykÅ‚ad w omawianym aspekcie konkurencyjnym wobec teizmu rozwiÄ…zaniem mógÅ‚by być przede wszystkim platonizm (lub nomologizm). Obawiam siÄ™ jednak, że dla Profesora WoleÅ„skiego platonizm jest jeszcze bardziej podejrzany niż teizm.

Pytanie o koninfinomizm

Profesor WoleÅ„ski zgodziÅ‚ siÄ™ być przyparty do muru i na moje pytanie – co wybiera: byt konieczny, nagi fakt, czy ciÄ…g w nieskoÅ„czoność? – udzieliÅ‚ wszystkich tych trzech odpowiedzi naraz:

(1) kontyngentyzm/aracjonalizm ontologiczny (nagi fakt): „Kosmos jest systemem bytów przygodnych, sieciÄ…, pÄ™tlami, a nawet niech bÄ™dzie, że Å‚aÅ„cuchem” – czyli istnieje to, co przygodne bez racji (wiÄ™c zasada racji nie obowiÄ…zuje wszystkich bytów przygodnych);

(2) infinityzm (ciÄ…g w nieskoÅ„czoność): „Za Russellem utrzymujÄ™, że z tego, iż każdy byt ma swojÄ… racjÄ™, nie wynika, że istnieje racja wszystkich bytów” – czyli każdy byt (przygodny) ma swÄ… racjÄ™, ale Å‚aÅ„cuch racji ciÄ…gnie siÄ™ w nieskoÅ„czoność; chyba, że WoleÅ„ski dopuszcza symetryczność relacji bycia racjÄ…, ale wtedy – korzystajÄ…c z metafory sieci lub pÄ™tli (zob. wyżej) – dopuszcza bÅ‚Ä™dne koÅ‚o w byciu racjÄ… (lub w wyjaÅ›nianiu);

(3) nomizm (nomologiczny byt konieczny): „nicość jest pojÄ™ciowo bardziej skomplikowana niż coÅ›, bo to drugie nie zawiera negacji, a pierwsze tak” – czyli dlatego istnieje raczej coÅ› (przygodnego) niż nic, gdyż coÅ› jest pojÄ™ciowo (logicznie?) prostsze niż nicość, a wiÄ™c istnienie czegoÅ› (przygodnego) jest wyznaczone przez jakieÅ› (samoistne?, konieczne?) prawa (logiki?).

Powyższe rozwiÄ…zania sÄ… ze sobÄ… niezgodne: (1) wyklucza powszechnÄ… zasadÄ™ racji, natomiast (2) i (3) – nie. Z kolei (2) wyjaÅ›nia konkretne byty przygodne za pomocÄ… innych konkretnych bytów przygodnych, natomiast w (3) w ostatecznym wyjaÅ›nieniu odwoÅ‚ujemy siÄ™ do koniecznego i (lub) niekonkretnego, abstrakcyjnego prawa.

Nadal wiÄ™c nie wiem, co WoleÅ„ski wybraÅ‚, chyba że potrafi on uzgodnić ze sobÄ… wszystkie powyższe odpowiedzi (nb. w (3) pojÄ™ciem prostoty posÅ‚uguje siÄ™ WoleÅ„ski bardzo swobodnie – czy nie swobodniej niż ja, gdy mówiÅ‚em o „prostej hipotezie”?), opowiadajÄ…c siÄ™ za kon-infi-nomizmem.

Cień neopozytywizmu

Jeszcze tylko jedna uwaga koÅ„cowa – zamiast podsumowania. Profesor Chudy zauważyÅ‚ już na poczÄ…tku, że nad naszÄ… debatÄ… unosi siÄ™ cieÅ„ neopozytywizmu. Może to duch, a nawet demon? – napisaÅ‚em „cieÅ„”, gdyż dla neopozytywistów tylko to sÅ‚owo z rozpatrywanych przeze mnie ma sens empiryczny.

Najpierw Profesor Chwedeńczuk (neopozytywizm) zakwestionował sensowność pojęcia Boga. Potem Profesor Woleński (Russellowska filozofia analityczna?) złagodził to stanowisko: pojęciu Boga (z trudem, bo z trudem) można nadać jakiś sens, ale wykazywanie istnienia jego desygnatu z istoty jest przedsięwzięciem jałowym. Krok naprzód postawił Profesor Ziemiński (Wittgeinsteinowska filozofia analityczna?): problem Boga jest sensowny, lecz nierozstrzygalny. Wtedy przyszedł neoteista Profesor Gutowski (pragmatyzm?): problem Boga rozstrzygniemy, gdy nadamy mu sens praktyczno-kulturowy.

Wniosek: w naszej internetowej debacie z zakresu filozofii Boga i religii trwał ciągle wiek XX (może nawet jego pierwsza połowa). Ja jednak wierzę, że wiek XXI nadejdzie i będzie to wiek religijny.

Jacek Wojtysiak

  1. Odpowiedź
  2. Pytanie o koninfinomizm
  3. Cień neopozytywizmu
powrót
 
webmaster © jotka