POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu JagielloÅ„skiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  AktualnoÅ›ci
 


 

O wiedzy świadomej i nieświadomej
Odpowiedź Doktorowi Markowi Peplińskiemu

Ireneusz Ziemiński

Na poczÄ…tek pragnÄ™ podziÄ™kować Doktorowi PepliÅ„skiemu za przytoczenie wielu przykÅ‚adów współczesnych prób obrony stanowiska teistycznego a także za wskazanie, że rozstrzygniÄ™cie sceptyckie jest wÅ‚aÅ›nie nieaktualne; konstatacja ta unieważnia (a przynajmniej osÅ‚abia) zarzut sformuÅ‚owany przez Profesora Chudego, iż broniÄ™ sceptycyzmu z racji aktualnie obwiÄ…zujÄ…cej politycznej poprawnoÅ›ci owego stanowiska. Jeżeli chodzi o inne uwagi Doktora PepliÅ„skiego, to z racji ich obszernoÅ›ci a także (przynajmniej niekiedy) nazbyt wysokiego stopnia ich abstrakcyjnoÅ›ci - w pewnym momencie Doktor PepliÅ„ski wzniósÅ‚ siÄ™ aż na poziom „epistemologii metafilozofii” - swojÄ… odpowiedź ograniczÄ™ do kwestii zwiÄ…zanych z pojÄ™ciem wiedzy.

1. Wiedzieć i wiedzieć, że się wie. Zdaniem Doktora Peplińskiego żądania stawiane wobec wiedzy o istnieniu Boga w tekście wprowadzającym są zbyt wygórowane, sceptyk nie zadowala się bowiem samą wiedzą, że Bóg istnieje/nie istnieje, domagając się, by wiedzy tej towarzyszyła wiedza, że się wie, iż Bóg istnieje/nie istnieje. Nie wchodząc w wyrafinowane spory między internalizmem a eksternalizmem w kwestii wiedzy, które przyprawiają o zawrót głowy nie tylko filozofów religii ale czasami również samych epistemologów, odwołajmy się do prostego przykładu: jeżeli nawet o noworodku, który potrafi ssać mleko mówimy, że ma wiedzę, jak to czynić (chociaż nie wie tego, że wie), to jednak trudno byłoby mu przypisać taką samą wiedzę o istnieniu bądź nieistnieniu Boga (stwierdzając, że rzeczywiście wie, iż Bóg istnieje/nie istnieje, chociaż nie wie tego, że wie). Trudno też przyjąć, by słaby wymóg wiedzy (wie, chociaż nie wie, że wie) w przypadku problemu istnienia Boga dawał jakiekolwiek nadzieje na efektywne roztrząsanie owej kwestii. Żaden też chyba teista nie zadowoliłby się tym, że wie, że Bóg istnieje, zarazem nie wiedząc tego, że wie (czyli nie będąc świadomym swej wiedzy o istnieniu Boga); analogicznie byłoby w przypadku ateisty. Podobnie osoba, która twierdzi, że nie wie, czy Bóg istnieje, ale wierzy, że istnieje (bądź wierzy, że nie istnieje), powinna raczej wiedzieć, że nie wie, czy Bóg istnieje aniżeli nie wiedzieć, że tego nie wie. Z tego powodu zdecydowanie optowałbym - w przypadku sporu na temat istnienia Boga - za ideą wiedzy świadomej, nie zaś nieświadomej.

2. Brak rozstrzygnięcia sporu. Doktor Pepliński wskazuje również na niejasność mojej tezy, iż spór o istnienie Boga aktualnie nie jest rozstrzygnięty. Wyjaśniam, że - niezależnie od tego, czy niektórzy myśliciele w przeszłości bądź współcześnie uważają spór o istnienie Boga za rozstrzygnięty w kierunku teizmu, ateizmu bądź agnostycyzmu - w mojej opinii spór ten rozstrzygnięty nie jest; powodem głównym jest to, że nie znamy neutralnych (to znaczy niezależnych od konkluzji) świadectw, które mogłyby go z pewnością (lub dużym stopniem prawdopodobieństwa) rozstrzygnąć. Z argumentów, które są mi znane, żaden nie odwołuje się w swoich przesłankach do świadectw neutralnych. Podstawowy problem wszelkich prób udowodnienia teizmu bądź ateizmu leży w ustaleniu prawdziwości przesłanek niezależnie od prawdziwości wniosku. Jeżeli ktoś poda dowód, którego przesłanki będą prawdziwe i znane jako prawdziwe niezależnie o wniosku, wniosek zaś będzie wynikał z przesłanek, to nawet zatwardziały sceptyk powinien ugiąć się przed takim świadectwem.

3. Teizm, ateizm i racje uzasadniajÄ…ce. Doktor PepliÅ„ski wyraża również zdziwienie, dlaczego sceptyk uzależnia ewentualna prawdziwość sÄ…du „Bóg istnieje” od konkluzywnych dowodów uzasadniajÄ…cych ów sÄ…d. Odpowiedź jest stosunkowo prosta - dlatego, że istnienie Boga nie jest dane w sposób bezpoÅ›redni i niekontrowersyjny. Gdyby istnienie Boga byÅ‚o dane z takÄ… samÄ… oczywistoÅ›ciÄ… percepcyjnÄ…, jak istnienie drzewa (by posÅ‚użyć siÄ™ przykÅ‚adem wprowadzonym do debaty przez Doktora Wojtysiaka), to dowody na istnienie Boga czy przeciwko Jego istnieniu raczej by siÄ™ nie pojawiaÅ‚y. Sprawa istnienia Boga byÅ‚aby wówczas rozstrzygniÄ™ta w analogiczny sposób, jak aktualnie rozstrzygniÄ™ta jest (sÄ…dzÄ™, że definitywnie) sprawa historycznego istnienia Mahometa bÄ…dź kwestia nieistnienia Zeusa. Jest przy tym oczywiste, że w sensie skrajnie obiektywistycznym (do którego odwoÅ‚uje siÄ™ Doktor PepliÅ„ski) prawdziwość zdania „Bóg istnieje” bÄ…dź „Bóg nie istnieje” nie zależy od tego, jakie argumenty na ich rzecz jesteÅ›my w stanie konstruować czy obalać. Jeżeli bowiem Bóg istnieje, to istnieje niezależnie od tego, czy potrafimy o tym kiedykolwiek siÄ™ dowiedzieć (lub to udowodnić); analogicznie zaÅ›, jeÅ›li nie istnieje. Problem w tym, że wiedza w sobie (jeÅ›li wolno użyć takiego wyrażenia na oznaczenie zbioru prawdziwych sÄ…dów - zgodnych z odnoÅ›nymi stanami rzeczy - chociaż nie znanych żadnemu czÅ‚owiekowi) jest zasadniczo różna od wiedzy posiadanej przez ludzi. Rozróżnienie to znakomicie ukazaÅ‚ Profesor Judycki w swojej obronie dowodów apriorycznych, podkreÅ›lajÄ…c, że nie istnieje dotÄ…d (i chyba nie jest możliwe) sformuÅ‚owanie dowodu w sensie skrajnie obiektywistycznym; dowód bÄ™dzie zawsze dowodem dla kogoÅ›, kogo ma przekonać. Tak rozumiany dowód jednak winien być formalnie i materialnie poprawny. Jak dotÄ…d, powtórzÄ™, nie jest mi znany poprawny dowód ani istnienia Boga, ani Jego nieistnienia, ani nawet tezy, że nie wiemy i nigdy nie bÄ™dziemy wiedzieć, czy Bóg istnieje, czy też nie istnieje. Z tego powodu opowiadam siÄ™ za sceptycyzmem, który - jako otwarty na dalsze Å›cieranie siÄ™ racji oraz na próby poszukiwania neutralnego Å›wiadectwa - nie jest rozstrzygniÄ™ciem analogicznym do teizmu, ateizmu czy agnostycyzmu. W zwiÄ…zku z tym stwierdzenie Doktora PepliÅ„skiego, iż sceptycyzm przesÄ…dza sprawÄ™ nie jest do koÅ„ca zgodne z prawdÄ…. ÅšciÅ›le bowiem biorÄ…c, sceptycyzm jest stanowiskiem nie wykluczajÄ…cym możliwoÅ›ci, że którekolwiek z pozostaÅ‚ych trzech stanowisk jest prawdziwe i okaże siÄ™ takim w przyszÅ‚oÅ›ci.

Ireneusz Ziemiński

  1. Wiedzieć i wiedzieć, że się wie
  2. Brak rozstrzygnięcia sporu
  3. Teizm, ateizm i racje uzasadniajÄ…ce
powrót
 
webmaster © jotka