POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu JagielloÅ„skiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  AktualnoÅ›ci
 


 

Kilka wyjaśnień
Odpowiedź na odpowiedź Profesora Ireneusza Ziemińskiego
(ze wstępnymi aluzjami do niektórych wypowiedzi innych Dyskutantów)

Jacek Wojtysiak

Odpowiedź Profesorowi Ireneuszowi Ziemińskiemu

Mój tekst nie implikuje twierdzenia, że wiedza teisty o Bogu jest nieskoÅ„czona lub „absolutnie prosta”. TwierdziÅ‚em tylko tyle, że teza Bóg istnieje jest dobrze uzasadniona (lepiej niż tezy konkurencyjne). Podane przeze mnie argument kosmologiczny (zob. II.2.) prowadzi do uznania istnienia dość ubogo scharakteryzowanego Boga (osobowy byt konieczny); jest to jednak charakterystyka wystarczajÄ…ca, by ewentualnie rozszerzyć jÄ… dziÄ™ki innym argumentom (zob. II.4.-5.) lub dziÄ™ki przyjÄ™ciu informacji o Bogu pochodzÄ…cych z religii (najlepiej, jak formuÅ‚uje to Profesor Jan WoleÅ„ski, z części wspólnej teologii judaizmu, chrzeÅ›cijaÅ„stwa oraz islamu). Zwracam uwagÄ™, że Profesor Ireneusz ZiemiÅ„ski nie wykazaÅ‚ żadnego bÅ‚Ä™du w mojej argumentacji, nie odparÅ‚ też żadnego zarzutu, jaki wobec jego poglÄ…dów przedstawiÅ‚em.

Profesor ZiemiÅ„ski sugeruje, że pozbawiÅ‚em go „możliwoÅ›ci jakiegokolwiek oÅ›wiecenia”. Uważam, że tej możliwoÅ›ci pozbawia siÄ™ sam mój Polemista. Skoro do swego stanowiska wielokrotnie dodaje, że „nie wiemy [...], na czym miaÅ‚oby polegać neutralne Å›wiadectwo pozwalajÄ…ce jednoznacznie rozstrzygnąć [...]” spór o istnienie Boga, to nigdy siÄ™ nie dowie, czy Bóg istnieje, czy nie, gdyż nawet jeÅ›li pojawi siÄ™ takie rozstrzygajÄ…ce Å›wiadectwo, to nie bÄ™dzie go mógÅ‚ rozpoznać (skoro nie wie, na czym ono polega). Na tym polega mój główny zarzut wobec sceptycyzmu ZiemiÅ„skiego. Być może zarzut ten zaginÄ…Å‚ w gÄ…szczu szczegółów oraz (niepotrzebnych, jak widzÄ™) dodatków quasiliterackich.

Co do „współczucia”, to moja hipoteza jest taka, że ZiemiÅ„skiemu najbliższy jest agnostycyzm radykalnej transcendencji (do czego siÄ™ nie ustosunkowaÅ‚), jednak Autor chce zachować nadziejÄ™ na rozwiÄ…zanie (w przyszÅ‚oÅ›ci) problemu istnienia Boga – stÄ…d deklarowany sceptycyzm. Z drugiej jednak strony nie jest w stanie go konsekwentnie utrzymać (zob. poprzedni akapit).

Niżej wyjaśniam szczegóły, które poruszył Polemista.

Ad. 1. W punkcie I.6.3. napisaÅ‚em tylko tyle, że prawdziwość twierdzenia o istnieniu ubogo scharakteryzowanego Boga jest warunkiem koniecznym prawdziwoÅ›ci innych, bogatszych (i doniosÅ‚ych dla wiedzy i życia) twierdzeÅ„ o Bogu. NegujÄ…c to pierwsze twierdzenie, musimy zanegować i te drugie twierdzenia. W tym wiÄ™c sensie nawet ubogi, filozoficzny teizm jest – wbrew ZiemiÅ„skiemu (punkt 6. jego tekstu) – istotny z punktu widzenia wiedzy, praktyki i moralnoÅ›ci.

Ad. 2. KierowaÅ‚em siÄ™ tylko zaÅ‚ożeniami przyjÄ™tymi przez ZiemiÅ„skiego. NapisaÅ‚ on, że zasadnicze elementy treÅ›ci pojÄ™cia Boga „odpowiadajÄ… temu, jak Bóg jest rozumiany na gruncie wielkich religii monoteistycznych” (których – zob. pierwszy akapit niniejszego tekstu) oraz że bÄ™dzie „siÄ™ staraÅ‚ unikać rozważania dyskutowanej kwestii na gruncie religijnym”, pozostajÄ…c „na pÅ‚aszczyźnie filozoficznej”. JeÅ›li przyjÄ™liÅ›my tÄ™ pÅ‚aszczyznÄ™, to musimy problem Boga rozpatrywać w kontekÅ›cie okreÅ›lonych problemów filozoficznych (metafizycznych). To nie „bezbożność”, tylko rozróżnianie pÅ‚aszczyzn. O tym, że filozoficzna wiedza o Bogu jest uboga i że stanowi tylko warunek konieczny ewentualnej wiedzy bogatszej – już pisaÅ‚em. Przy okazji zaznaczÄ™, że zgadzam siÄ™ z Profesorem Wojciechem Chudym, że „filozofia absolutu [bytu koniecznego] jest [tylko] drogÄ… do filozofii Boga”. W aspekcie egzystencjalnym mamy tu do czynienia ze „skokiem wiary”; wolÄ™ jednak mówić w aspekcie intelektualnym nie o „skoku”, lecz „przejÅ›ciu” lub uzgadnianiu pÅ‚aszczyzn.

Ad. 3. Ostatecznie opowiedziaÅ‚em siÄ™ za pojÄ™ciem przygodnoÅ›ci jako możliwoÅ›ci nieistnienia (jej empirycznym wskaźnikiem jest powstawanie i giniÄ™cie). Bez wzglÄ™du na to, czy przygodność pojmiemy egzystencjalnie czy formalnie, to byty przygodne – jeÅ›li obowiÄ…zuje zasada racji – muszÄ… mieć racjÄ™ (racje) swego istnienia lub transformacji w jakÄ…Å› postać. W takim razie, jeÅ›li wykluczymy nieskoÅ„czony ciÄ…g racji, musi istnieć racja ostateczna – byt ontycznie wyróżniony (w sensie egzystencjalnym lub formalnym). Por. II.2.

Ad. 4. Nie usytuowaÅ‚em Boga „na tym samym poziomie ontycznym, co drzewo”, ani nie zrównaÅ‚em doÅ›wiadczenia religijnego z doÅ›wiadczeniem dendrologicznym. Przeciwnie, podkreÅ›laÅ‚em, że Bóg odznacza siÄ™ wyróżniona pozycjÄ… ontycznÄ…. Co do doÅ›wiadczenia, ironicznie zauważyÅ‚em tylko, że zarzut ZiemiÅ„skiego wobec doÅ›wiadczenia religijnego (w podanym sformuÅ‚owaniu) dotyczy także innych doÅ›wiadczeÅ„, np. dendrologicznego. Jego krytyka nie jest wiÄ™c w tym punkcie wystarczajÄ…ca.

Ad. 5. ÅšciÅ›le rzecz biorÄ…c, napisaÅ‚em, że wiara sceptyka jest bezrozumna albo bezsilna, a nie „bezrozumna i bezsilna”. JeÅ›li hipoteza teizmu upadnie – trudno. W dziejach ludzkiej myÅ›li nieraz bywaÅ‚o, że hipotezy upadaÅ‚y. Na razie jednak nie znalazÅ‚em jej wystarczajÄ…cej falsyfikacji. W swym tekÅ›cie zajmowaÅ‚em siÄ™ pÅ‚aszczyznÄ… wiedzy, a nie wiary. Co do wiary religijnej, powiem tylko tyle: kto mocno ufa Å›wiadkom, którzy jakoÅ› doÅ›wiadczyli Boga (lub sam Go doÅ›wiadczyÅ‚), temu nie zaszkodzi falsyfikacja filozoficznej tezy teistycznej. Aczkolwiek jeÅ›li ma do czynienia z rzetelnymi Å›wiadectwami lub rzetelnymi doÅ›wiadczenia, to falsyfikacja teizmu nigdy nie nastÄ…pi.

Na koniec wyznam prywatnie: znaczną część mojej wiedzy na temat argumentacji teistycznej czerpię z publikacji Profesora Ireneusza Ziemińskiego, który nieraz wspierał mnie w tej kwestii (i nie tylko w tej) przyjacielską pomocą. Zresztą różne aspekty (także te najlepsze) owej argumentacji Ziemiński zna lepiej ode mnie. Stąd moje zdziwienie aż tak wielkim sceptycyzmem Autora.

#

O argumencie epistemologicznym Profesora Stanisława Judyckiego

Profesor StanisÅ‚aw Judycki formuÅ‚uje m.in. dowód ontologiczny w nawiÄ…zaniu do swego artykuÅ‚u Sceptycyzm i dowód ontologiczny – tezÄ… tego artykuÅ‚u jest, że jedynie dowód ontologiczny jest wystarczajÄ…cym „lekarstwem” na sceptycyzm. Ponieważ tego wÄ…tku obecnie Judycki nie rozwija, chciaÅ‚em zwrócić na niego uwagÄ™.

Uważam, że bez wzglÄ™du na ocenÄ™ Judyckiego wersji „dowodu ontologicznego”, na podstawie jego rozważaÅ„ można sformuÅ‚ować argument epistemologiczny za istnieniem Boga. Brzmi on nastÄ™pujÄ…co.

Chyba wszyscy zgadzamy się, że:
(1) Jeżeli sceptycyzm jest prawdziwy, to nie istnieje wiedza konieczna.

Jednak według intuicji wielu epistemologów (przynajmniej Judyckiego):
(2) Istnieje wiedza konieczna.

Zatem:
(3) Sceptycyzm nie jest prawdziwy.

Jaki jest jednak warunek konieczny wiedzy koniecznej? Sądzę, że następujący:
(4) Jeżeli istnieje wiedza konieczna, to istnieją konieczne stany rzeczy.

W takim razie:
(5) IstniejÄ… konieczne stany rzeczy.

Z kolei, jeśli wykaże się, że warunkiem koniecznym istnienia koniecznych stanów rzeczy jest byt konieczny (jako ich nosiciel lub kreator), to dochodzimy do wniosku, że on istnieje:
(6) Jeżeli istnieją konieczne stany rzeczy, to istnieje byt konieczny.
(7) Istnieje byt konieczny.

Powyższy argument (formalnie prosty i poprawny, stosujący tylko transpozycję i regułę odrywania), można modyfikować (jak sugeruje Judycki) w duchu Kartezjusza, posługując się tezą:
(8) Tylko byt konieczny, zarazem prawdomówny i wszechmocny, może gwarantować poznawcze dopasowanie między ludzkimi władzami poznawczymi (zwł. percepcyjnymi) a światem.

TezÄ™ (8) warto uznać, gdyż – jak sugerowaÅ‚ A. Plantinga (skÄ…dinÄ…d zwolennik m.in. argumentów epistemologicznych) – owego dopasowania nie mogÄ… wyjaÅ›nić Å›lepe mechanizmy ewolucji. Być może w naszej dyskusji warto też zastanowić siÄ™ nad argumentami epistemologicznymi.

Jacek Wojtysiak

  1. Odpowiedź Profesorowi Ireneuszowi Ziemińskiemu
  2. O argumencie epistemologicznym Profesora Stanisława Judyckiego
powrót
 
webmaster © jotka