POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu JagielloÅ„skiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  AktualnoÅ›ci
 


 

GÅ‚os w dyskusji

Wojciech Chudy

POLEMIKA Główna teza, którÄ… stawia I. ZiemiÅ„ski, nie jest bardzo odkrywcza, a nawet trÄ…ci mocno scjentystycznÄ… lub neopozytywistycznÄ… „myszkÄ…”. Przy zaÅ‚ożeniu bowiem odpowiednio wysokich kryteriów rozstrzygalnoÅ›ci racjonalnej, wiÄ™kszość kwestii filozoficznych – przynajmniej zaÅ› te, o które toczÄ… siÄ™ spory – jest nierozstrzygalna. Nicolai Hartmann nawet twierdziÅ‚, że filozofiÄ™ w istocie stanowi roztrzÄ…sanie problemów nierozstrzygalnych.

SPROSTOWANIA Charakterystyka pojÄ™cia Boga przeprowadzona przez ZiemiÅ„skiego na wstÄ™pie zawiera dość zaskakujÄ…ce luki. Brak na przykÅ‚ad wÅ›ród atrybutów Boga wartoÅ›ci intelektu – cechy dla wiÄ™kszoÅ›ci filozofów (np. Arystotelesa) pierwszorzÄ™dnej w tym pojÄ™ciu; natomiast wiele uwagi w tej charakterystyce zostaje poÅ›wiÄ™cone woli Bożej. ZiemiÅ„ski co prawda wspomina na koniec o „atrybutach osoby”, lecz jest to tak zdawkowe i pobieżne zdanie, że nie przystoi rzetelnej analizie pojÄ™ciowej tak ważnej kategorii.

CaÅ‚a analiza dyskusji nt. naszego poznania Boga nacechowana jest tutaj pewnÄ… pobieżnoÅ›ciÄ… i nie caÅ‚kiem sporadycznym brakiem wnikliwoÅ›ci co do tego problemu. Być może zresztÄ… wynika to z celowej dezynwoltury WprowadzajÄ…cego, majÄ…cej wywoÅ‚ać żywszÄ… dyskusjÄ™. Jednak owocuje to niekiedy komizmem. Np. we wstÄ™pnej charakterystyce pojÄ™cia Boga ZiemiÅ„ski wiąże kategoriÄ™ osoby z ciaÅ‚em, co jest znaczÄ…cym nieporozumieniem: osoba – bez wzglÄ™du na jej definicjÄ™ zaczÄ…wszy od formuÅ‚y Boecjusza z VI wieku – nie wiąże siÄ™ z koniecznoÅ›ci z wymiarem cielesnym. Jedynie osoba ludzka posiada ciaÅ‚o, ale jest to wypadek szczególny w tej kategorii bytów.

(SygnalizujÄ™ też literówkÄ™, ale brzemiennÄ… w znaczenie: na poczÄ…tku punktu 4 jedno ze zdaÅ„ winno brzmieć: „JednÄ… z prób uzasadnienia prawdziwoÅ›ci ATEIZMU” – nie zaÅ› „teizmu”)

OGÓLNIE Trzeba jednak przyznać, że Prof. ZiemiÅ„ski prowadzi w wiÄ™kszoÅ›ci jasny i klarowny wywód, zwÅ‚aszcza w aspekcie dowodowego posÅ‚ugiwania siÄ™ sprzecznoÅ›ciÄ…. PrzykÅ‚adem tego może być bÅ‚yskotliwy passus w punkcie 1. „Pomimo przytoczonych okreÅ›leÅ„ pojÄ™cie Boga ma charakter zasadniczo negatywny; bardziej bowiem wiemy, czym Bóg nie jest aniżeli czym jest. Mimo to nie należy Go traktować jako Absolutnej Tajemnicy (pojÄ™cie to bowiem - rozumiane literalnie - jest wewnÄ™trznie sprzeczne, sugeruje wszak, że chociaż Bóg jest absolutnie niepoznawalny, to jednak znana jest nam przynajmniej jego niepoznawalność)”

SCEPTYCYZM ZIEMIŃSKIEGO Postawa sceptyczna jest postawą łatwą filozoficznie. Mimo obszernych i zachwalających wywodów Ziemińskiego na rzecz tej postawy, nie można się pozbyć wrażenia, że Autor mniej przejmuje się merytorycznym sensem tezy sceptycznej, a bardziej tym, że przemawia z katedry modnej dziś filozoficznej powściągliwości. Która zresztą znakomicie współbrzmi z współczesną political correctness w filozofii.

SPRAWA TOMIZMU Można zrozumieć, że wprowadzenie do dyskusji jako gatunek literacki siÅ‚Ä… rzeczy komasuje pewne stanowiska i argumenty. Jednak wydaje siÄ™, że krytyka argumentów teizmu okreÅ›lonych przez ZiemiÅ„skiego jako „dowody kosmologiczne” idzie zbyt daleko w swych uproszczeniach. Być może „pięć dróg” Tomasza z Akwinu w okresie Å›redniowiecza mogÅ‚oby zasÅ‚ugiwać na takÄ… nazwÄ™. Jednak po analizach Gilsona, Maritaina, Åšwieżawskiego i KrÄ…pca podciÄ…ganie tego argumentu pod tak gruby wspólny strychulec jest chyba niedopuszczalne. Otóż: uzasadnienie egzystencjalne istnienia i atrybutów Absolutu (nie Boga!) nie jest „zaÅ‚ożeniem” – jak pisze ZiemiÅ„ski. (Nb. ten termin – stanowczo nadużywany przez Autora - przede wszystkim umożliwia mu postawienie zarzutu „bÅ‚Ä™dnego koÅ‚a” wÅ‚aÅ›nie m.in. tej wersji teizmu, którÄ… reprezentuje tzw. tomizm egzystencjalny). Sens tego uzasadnienia spoczywa jednak na empirycznym punkcie wyjÅ›cia: wszyscy w każdej chwili majÄ… wszak dostÄ™p do podstawowego faktu zmiany i przemijania w Å›wiecie nas otaczajÄ…cym. Na tej podstawie filozofia nawiÄ…zujÄ…ca do Tomasza konstruuje pojÄ™cie bytu, w którym element istnienia (esse) nie jest tym samym, co zjawiskowe istnienie, któremu ZiemiÅ„ski chciaÅ‚by przypisać znaczenie atrybutywne. Rozumowanie tomistów tym siÄ™ różni od schematu analitycznego prezentowanego we Wprowadzeniu do dyskusji, że istnienie jest aktem, dotyczÄ…cym wszystkich bytów wziÄ™tych analogicznie (w tzw. analogii transcendentalnej). Istnienie nie jest treÅ›ciÄ…; jak sÄ…dzÄ™, wielu studentów doktora Wojtysiaka w KUL-u opatrzyÅ‚oby wywód prof. ZiemiÅ„skiego nazwÄ… „rozumowanie esencjalne”.

ZresztÄ… w ciÄ…gu ostatniego półwiecza imponujÄ…ce kiedyÅ› podejÅ›cie kosmologiczne do tezy egzystencjalnej tomistów, wyrażajÄ…ce swoistÄ… gigantomaniÄ™ filozoficznÄ… („Ten caÅ‚y ogromny WszechÅ›wiat mógÅ‚by nie istnieć, a istnieje!”), w wiÄ™kszoÅ›ci odeszÅ‚o do lamusa. DziÅ› o wiele bardziej przekonujÄ…ca jest droga antropologiczno-egzystencjalna: istnienie moje, Twoje, osoby, którÄ… kocham – oto punkt wyjÅ›cia bardziej jak siÄ™ wydaje efektywnie przeprowadzajÄ…cy do asercji tezy egzystencjalnej w dobie Marcela i WojtyÅ‚y.

ABSOLUT A BÓG: SKOK WIARY W niniejszej dyskusji niezbÄ™dne wydaje siÄ™ rozróżnienie Absolutu i Boga. PodejÅ›cie z narzÄ™dziami analityczno-logicznymi do kategorii Boga jest z góry skazane na dekonstrukcjÄ™ wszelkich postaw afirmatywnych. Żądanie np. przez prof. ZiemiÅ„skiego (p. 3) „konkluzywnego argumentu rozstrzygajÄ…cego spór dotyczÄ…cy istnienia Boga na korzyść teizmu” można okreÅ›lić jako oczekiwanie „metodologicznego zjawiska cudownego” w domenie rozpatrywanej. Inaczej miaÅ‚aby siÄ™ rzecz w przypadku dziedziny Absolutu – to pojÄ™cie o wiele bardziej ubogie treÅ›ciowo, choć poniekÄ…d „styczne” z kategoriÄ… Boga. Filozofia absolutu jest drogÄ… do filozofii Boga (znakomicie to pokazujÄ… analizy K. WojtyÅ‚y). Wydaje siÄ™ zresztÄ…, że wiÄ™kszość tak zwanych przez filozofów parajÄ…cych siÄ™ analizÄ… jÄ™zykowÄ… i logicznÄ… problemów nierozstrzygalnych w filozofii posiada takie kategorie „styczne” i „przybliżajÄ…ce” do głównej wartoÅ›ci - najczęściej istotnej egzystencjalnie dla czÅ‚owieka. Można tu wymienić pojÄ™cia przyzwoitość, spolegliwość i etos, jako „przybliżajÄ…ce” do problematyki stricte moralnej. PomiÄ™dzy analizÄ… Å›ciÅ›le filozoficznÄ…, o dość wysokich rygorach racjonalnoÅ›ci, a ludzkim życiem (moralnym, kontemplacyjnym czy religijnym) istnieje pewnego rodzaju luka, „hiatus” racjonalno-logiczny, który musi być pokonany przez konkretnego czÅ‚owieka „skokiem wiary”. Dopiero wtedy można mówić o uzasadnionej religii, etyce itp. i o stopniach tej uzasadnialnoÅ›ci.

CaÅ‚a sprawa metodologii tego „zagajenia” ma poza tym bardziej fundamentalny aspekt. Sposób traktowania problemu istnienia Boga narzÄ™dziami analizy jÄ™zykowo-logicznej dziedziczy pewnÄ… podstawowÄ… aporiÄ™ metodologicznÄ…, która ujawniÅ‚a siÄ™ już po filozofii cogito kartezjaÅ„skiego. W skondensowanej formule ujmuje to Jan PaweÅ‚ II w swojej późnej, niestety ostatniej, książce Pamięć i tożsamość. Ukazuje mianowicie nieprzekraczalnÄ… przepaść pomiÄ™dzy pokartezjaÅ„skÄ… metodÄ… filozofii podmiotu a możliwoÅ›ciÄ… dotarcia do rzeczywistoÅ›ci Boga. „W logice «cogito, ergo sum» Bóg mógÅ‚ pozostać jedynie jako treść ludzkiej Å›wiadomoÅ›ci, natomiast nie mógÅ‚ pozostać jako Ten, który wyjaÅ›nia do koÅ„ca ludzkie «sum». Nie mógÅ‚ wiÄ™c pozostać jako «Esse subsistens», «samoistne Istnienie», jako Stwórca, Ten, który obdarowuje istnieniem, i jako Ten, który obdarowuje sobÄ… w tajemnicy wcielenia, odkupienia i Å‚aski. «Bóg Objawienia» przestaÅ‚ istnieć jako «Bóg filozofów». PozostaÅ‚a tylko «idea Boga», jako temat do dowolnego ksztaÅ‚towania przez ludzkÄ… myÅ›l” 1.

Wojciech Chudy

PRZYPISY

1. Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość. Rozmowy na przełomie tysiącleci, Wyd. Znak, Kraków 2005, s. 18.

  1. Polemika
  2. Sprostowania
  3. Ogólnie
  4. Sceptycyzm Ziemińskiego
  5. Sprawa tomizmu
  6. Absolut a Bóg: skok wiary
powrót
 
webmaster © jotka