POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu JagielloÅ„skiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  AktualnoÅ›ci
 


 

Odpowiedź wtóra Włodzimierzowi Galewiczowi

Kazimierz Szewczyk

WÅ‚odzimierz Galewicz pisze, że bezpodstawnie utożsamiam treść art. 32 z naukÄ… o Å›rodkach nadzwyczajnych/nieproporcjonalnych wyrażonÄ…, miÄ™dzy innymi, w Deklaracji o eutanazji Kongregacji Doktryny Wiary z 1980 roku. RzeczywiÅ›cie termin „Å›rodki nadzwyczajne” użyty w KEL uważam za tożsamy z pojÄ™ciem wypracowanym przez KoÅ›ciół katolicki. W przeciwnym razie cóż miaÅ‚by on opisywać. Moim zdaniem, przez autorów Kodeksu zostaÅ‚ on zaczerpniÄ™ty wÅ‚aÅ›nie z nauki KoÅ›cioÅ‚a. Jednak caÅ‚kowitej pewnoÅ›ci nie mam. Za moim stanowiskiem przemawia to, że lekarze opieki hospicyjnej/paliatywnej rozumiejÄ… omawiany termin zgodnie z naukÄ… KoÅ›cioÅ‚a – jeÅ›li siÄ™ mylÄ™, proszÄ™ JaninÄ™ SuchorzewskÄ… o sprostowanie. Być może – w co jednak wÄ…tpiÄ™ – źródÅ‚em inspiracji dla redaktorów KEL byÅ‚y uwagi poczynione przez Tadeusza Kielanowskiego (RozmyÅ›lania o przemijaniu, Warszawa 1976, s. 58), w których zwęża procedury nieproporcjonalne do „Å›rodków trudno i bardzo trudno dostÄ™pnych”.

Uczestnikami naszej Konferencji sÄ… współredaktorzy KEL – Wanda Terlecka i Jerzy Umiastowski. MogÄ… wiÄ™c ostatecznie rozwiać moje (nasze) wÄ…tpliwoÅ›ci.

Bliższa mojemu rozumieniu Å›rodków nadzwyczajnych jest także interpretacja art. 32 dokonana przez EleonorÄ™ ZieliÅ„skÄ… (PowinnoÅ›ci lekarza w braku zgody na leczenie oraz wobec pacjenta w stanie terminalnym, „Prawo i Medycyna”, 2000, nr 5, s. 84 i n.). Autorka stwierdza, że zarówno w przypadku reanimacji, jak u uporczywej terapii wobec pacjenta nieprzytomnego „intencjÄ… twórców KEL byÅ‚o aby ostatecznie decyzja o jej zaprzestaniu należaÅ‚a do lekarza. [...] W odniesieniu zaÅ› do Å›rodków nadzwyczajnych – konkluduje ZieliÅ„ska – najbardziej logiczna wydaje siÄ™ być interpretacja, w myÅ›l której intencjÄ… twórców KEL byÅ‚o, aby decyzji o zaprzestaniu ich stosowania nie pozostawiać wyÅ‚Ä…cznie lekarzowi”. Interpretacja E. ZieliÅ„skiej pozostaje w sprzecznoÅ›ci ze stanowiskiem W. Galewicza wnioskujÄ…cego, że w sytuacji umierajÄ…cego pacjenta nieprzytomnego „ktoÅ› musi zadecydować za niego, zaÅ› tym, kto jest do tej decyzji najbardziej powoÅ‚any i upoważniony, zgodnie z ustÄ™pem 2 tegoż artykuÅ‚u ma być sam lekarz (a nie np. rodzina chorego)”.

CaÅ‚kowitej pewnoÅ›ci nie ma jednak i autorka specjalizujÄ…ca siÄ™ w „prawie medycznym”, nic wiÄ™c zaskakujÄ…cego, że „laicy” mogÄ… ten ogromnie ważny przepis różnie interpretować.

KwestiÄ… do odrÄ™bnej dyskusji jest odpowiedź na pytanie dlaczego pojÄ™cie Å›rodków nadzwyczajnych znalazÅ‚o siÄ™ w KEL i dlaczego autorzy Kodeksu nie uznali za wystarczajÄ…ce poprzestanie na odwoÅ‚aniu siÄ™ do negatywnego aspektu zasady poszanowania autonomii pacjenta ewentualnie uzupeÅ‚nionego pojÄ™ciem najlepszego interesu podopiecznego. MyÅ›lÄ™, że decydujÄ…ce byÅ‚y tu kwestie Å›wiatopoglÄ…dowe. Wprowadzenie tego pojÄ™cia, bez dodatkowych wyjaÅ›nieÅ„ powoduje zamÄ™t interpretacyjny, którego próbkÄ™ daje nasza różnica zdaÅ„. MyÅ›lÄ™, że jest ona jeszcze jednym argumentem za odchudzeniem pryncypiów profesji i odesÅ‚aniem wytycznych regulujÄ…cych etycznie trudne specjalizacje do odrÄ™bnych dokumentów. Taka strategia utrudni także wykorzystywanie regulacji kodeksowych i quasi-kodeksowych w funkcji polemicznych maczug Å›wiatopoglÄ…dowych zastÄ™pujÄ…cych etycznÄ… argumentacjÄ™. Pokusa takiego ich użycia jest – moim zdaniem – widoczna w referacie Magdaleny SzymaÅ„skiej.


powrót
 
webmaster © jotka