POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu Jagiellońskiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  Aktualności
 


 

Konrad Waloszczyk

1. Konkluzją artykułu wydaje się zdanie, że „główny nurt judeochrześcijańskiej wizji świata był obojętny (ale nie wrogi) wobec przyrody, i to właśnie ta obojętność mogła być wykorzystana jako swego rodzaju przyzwolenie dla nieograniczonej zasadami moralnymi eksploatacji przyrody”. Teza jest sformułowana ostrożnie, że ta wizja świata „mogła być wykorzystana” do tego, co dziś nazywamy kryzysem ekologicznym. Pytanie: Czy była? Czy byli filozofowie, teologowie czy inni wybitni intelektualiści, którzy jawnie powoływali się na Biblię bądź nauczanie Kościoła, by usprawiedliwić takie traktowanie, czy to zwierząt, czy roślin, czy innych bytów środowiska, które to traktowanie dziś uważa się za niemoralne?

2. W wielowątkowym szkicu, jaki autor podjął się przedstawić, dobrze byłoby, jak sądzę, uwzględnić biblijny wątek humanitarnego traktowania zwierząt: zakaz zawiązywania pyska młócącemu wołowi (Pwt 25, 4); zabijania krowy razem z cielęciem lub owcy razem z jagnięciem (Kpł 22, 28); wybierania z gniazda ptaka razem z pisklętami (Pwt 22, 6); zaprzęgania razem osła i wołu (Pwt 22, 10); należy ratować zbłąkanego lub upadającego pod ciężarem osła czy wołu wroga oraz bez względu na szabat (Wj 22 i 23); należy dobrze traktować zwierzęta domowe: „Prawy uznaje potrzeby swych bydląt, a serce nieprawych okrutne” (Przyp. 12, 10). Jest też nakazany rok szabatowy dla roli i ogrodów ( Wj 23, 10). Ten humanitarny wątek biblijny chyba łagodzi tezę o odpowiedzialności judeochrześcijaństwa za brak etyki ekologicznej w Zachodniej kulturze.

3. Na koniec artykułu profesor Łukasiewicz stwierdza, że „jest sprawą do dyskusji, na ile możliwe jest zrewidowanie tego (= antropocentrycznego) stosunku tak, żeby godzić interes przyrody i interes człowieka lepiej niż dotąd”. – Myślę, że jest to wprawdzie sprawą do dalszej dyskusji, ale też i faktu, tego mianowicie, że Kościół w znaczącej mierze przyłączył się do współczesnego ruchu odnowy ekologicznej. Podam tylko jeden przykład: Jan Paweł II, który wprawdzie w swych encyklikach powtarza tradycyjne antropocentryczne twierdzenia, że „człowiek jest jedynym stworzeniem na ziemi stworzonym przez Boga dla niego samego” (Katechizm, n. 356), zarazem wielokrotnie zabierał głos w sprawach odnowy ekologicznej, nieraz w sposób dramatyczny:

„Posłannictwo człowieka nie jest posłannictwem absolutnego i ostatecznego władcy, lecz posługą w Królestwie Boga, misją kontynuowania dzieła Stwórcy, dzieła życia i pokoju… (Współcześnie) człowiek nie jest już sługą Stwórcy, ale autonomicznym despotą, który zaczyna rozumieć, że musi zatrzymać się nad przepaścią” (Audiencja Generalna, 17 stycznia 2001 roku).

Z wyrazami poważania i sympatii – Konrad Waloszczyk


powrót
 
webmaster © jotka