POLSKI    ENGLISH   

Internetowy Serwis Filozoficzny

przy Instytucie Filozofii    Uniwersytetu JagielloÅ„skiego

|  Forum |  Literatura |  Linki |  AktualnoÅ›ci
 


 

[GÅ‚os w sprawie referatu Barbary Chyrowicz]

Hanna Schudy

Szanowna Pani Profesor

Chciałabym poruszyć dwie kwestie, które omawia Pani profesor w swoim tekście Etyka dla nauczycieli etyki: (1) zagadnienie dwóch poziomów myślenia moralnego (2) problem motywacji do podjęcia działania zgodnie z normą moralną.

(1) Po przeczytaniu fragmentu, gdzie odnosi się Pani do stanowiska Bernarda Gerta. odniosłam wrażenie, że funkcjonujący w jego koncepcji podział na moralność oraz na uniwersalną etykę nawiązuje do koncepcji dwóch poziomów myślenia moralnego. Dwa poziomy myślenia moralnego rozumiem tak, jak przedstawia to Richard Hare oraz Dieter Birnbacher. Interesuje mnie to zagadnienie szczególnie w kontekście nauczania etyki. Sądzę, że wyraźnie rozróżnienie tych dwóch poziomów, a zarazem zaznaczanie ich współzależności, jest istotnym problemem, który na zajęciach z etyki powinno się sygnalizować. Metoda dwóch poziomów myślenia moralnego wydaje mi się przydatna zwłaszcza w kontekście ustalania nowych norm moralnych, chociażby w odniesieniu do wyzwań, jakie stawia człowiekowi cywilizacja technologiczna.

Nauczanie myślenia moralnego, w kategoriach zasad idealnych stanowiłoby w moim przekonaniu bardzo istotny etap nauczania moralności. Trudno sobie co prawda wyobrazić, jak można wychowywać człowieka, zaczynając od norm ogólnych. Dzięki temu, że podmiot uświadamia sobie dwa poziomy myślenia moralnego, człowiek nie tyle zna podstawowe zasady moralne, jakie obowiązują w danej kulturze, ale również jest w stanie uzasadnić swoje stanowisko bez odwoływania się do tego, jak ludzie rzeczywiście się zachowują. Jest to szczególnie ważne w momencie, kiedy przechodzimy do poziomu uzasadniania. Co więcej, wiedza dotycząca metod uzasadniania norm moralnych potrzebna jest w momencie, kiedy człowiek chce uzasadniać nie tyle dlaczego coś jest, ale dlaczego coś powinno być. Nauczanie może zatem z powodzeniem zawierać w sobie aspekt tzw. życiowy jak również formalny.

Czy zatem można by było tak sparafrazować intencję Pani profesor, że nauczyciel etyki ze względu na specyfikę profesji nauczyciela takiego przedmiotu jak etyka powinien być zarówno wychowawcą jak i nauczycielem myślenia etycznego? Jeżeli tak, to wychowawca ów miałby nie tyle uczyć konkretnych reguł postępowania, ile dawać narzędzia argumentacyjne do budowania racjonalnego modelu uzasadniania własnych przekonań moralnych, usprawiedliwiania swoich czynów itp. Przy czym, wychowawca wskazywać powinien również na to, że idealne normy mogą znaleźć zastosowanie w konkretnej sytuacji społecznej, kulturowej, globalnej. Ważne byłoby wtedy również wykształcanie w uczniach umiejętności do analizowania sytuacji, do dostrzegania faktów, które mają znaczenie moralne.

(2) Moje pytanie dotyczy jeszcze jednej kwestii, a mianowicie, do jakiego etapu może sięgać nauczanie etyki i moralności. Dotychczas mowa była o poziomie świadomości norm moralnych i umiejętności argumentacji. Jeżeli jednak mówimy o moralności, to istotną rolę odgrywa jeszcze działanie, do którego ostatecznie świadomość danej normy miałaby prowadzić. Problem działania wiąże się jednak z motywacją do działania, która może przecież w ogóle się nie pojawić. Na ten problem wskazuje również Pani profesor:

„Tymczasem z faktu, że jesteÅ›my przekonani o sÅ‚usznoÅ›ci okreÅ›lonych norm, wcale nie wynika, że sÄ… przez nas idealnie respektowane. Etyki można siÄ™ nauczyć podobnie jak historii Å›redniowiecznej Europy, ale z posiadanej wiedzy wcale jeszcze nie wynika, że bÄ™dziemy zgodnie z niÄ… żyć”

Owszem, możemy nauczać reguÅ‚ ,,moralnych”, normatywnych. Możemy nawet na drodze argumentacji tak je w dyskusji ustalić, że uczestnicy debaty przyjmÄ… je jako racjonalne, uniwersalnie obowiÄ…zujÄ…ce itp. Co jednak z podjÄ™ciem dziaÅ‚ania? Co z motywacjÄ…, która musi niejako w podmiocie zostać pobudzona, aby podjÄ…Å‚ dziaÅ‚anie realizujÄ…ce owe normy. Czy ten etap należy zostawić podmiotowi jako jego indywidualnÄ… decyzjÄ™? Czy można uznać, że zachodzi jakaÅ› sprzeczność motywacyjna, kiedy zgadzamy siÄ™ na pewne normy, ale ich nie stosujemy? Problem ten wydaje mi siÄ™ szczególnie istotny w kontekÅ›cie norm etyki Å›rodowiskowej jak również etyki przyszÅ‚oÅ›ci, która na poziomie normatywnym nakazywaÅ‚aby zmienić okreÅ›lone przyzwyczajenia czÅ‚owieka, szczególnie w zakresie konsumpcji, podziaÅ‚u dóbr itp. Czy nauczanie etyki na którymkolwiek z etapów, czy to w szkole, czy też na uczelni, może w ogóle podejmować kwestiÄ™ motywowania? Czy motywowanie, „przysposabianie” podmiotów, ksztaÅ‚cenie kompetencji, które mogÄ… odgrywać istotnÄ… rolÄ™ na etapie operacjonalizacji zasad etyki, jest zgodne z poszanowaniem wolnoÅ›ci jednostki i postulatu neutralnoÅ›ci? Kto ma prawo i na jakim etapie można ksztaÅ‚tować tego rodzaju predyspozycje podmiotów moralnych, uczniów, studentów?


powrót
 
webmaster © jotka